... i tak, drogie dzieci, powyższa sytuacja powtarza się do pierwszej nocy przed egzaminem, podczas której człowiek klnie na siebie i próbuje wkuwać regułki.
Swoją drogą, genialny plan wrzucania czegoś co tydzień na fejsa lub bloga padł po 7 dniach. Może po sesji się poprawię, zobaczymy.
Do następnego.
w moim wypadku po zjedzeniu i "chwili" odpoczynku jest jeszcze stan gotowości do nauki - rozłożone notatki, przygotowane czyste kartki, długopisy, kalkulatory i takie tam - i wtedy ZAWSZE ktoś napisze i z nauki nici. W końcu kończę rozmowę, robię coś do jedzenia i pętla się powtarza ^^"
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że "stan gotowości do nauki" też czasami mi się zdarza - ale wtedy zeszyty robią za dobrą podkładkę pod talerze, a szkoda mi jednak cennych notatek - więc często pomijam ten etap w pętli, tak dla bezpieczeństwa ;]
UsuńJezu, ta pętla. So true.
OdpowiedzUsuń