sobota, 26 stycznia 2013

#25 Sesyjna pętla prokrastynacji



... i tak, drogie dzieci, powyższa sytuacja powtarza się do pierwszej nocy przed egzaminem, podczas której człowiek klnie na siebie i próbuje wkuwać regułki.

Swoją drogą, genialny plan wrzucania czegoś co tydzień na fejsa lub bloga padł po 7 dniach. Może po sesji się poprawię, zobaczymy.

Do następnego.

3 komentarze:

  1. w moim wypadku po zjedzeniu i "chwili" odpoczynku jest jeszcze stan gotowości do nauki - rozłożone notatki, przygotowane czyste kartki, długopisy, kalkulatory i takie tam - i wtedy ZAWSZE ktoś napisze i z nauki nici. W końcu kończę rozmowę, robię coś do jedzenia i pętla się powtarza ^^"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę powiedzieć, że "stan gotowości do nauki" też czasami mi się zdarza - ale wtedy zeszyty robią za dobrą podkładkę pod talerze, a szkoda mi jednak cennych notatek - więc często pomijam ten etap w pętli, tak dla bezpieczeństwa ;]

      Usuń

Nowy pasek