Gdyby ktoś nie wiedział: brief jest specjalnym rodzajem dokumentu, w którym to klient umieszcza wszystkie wytyczne i wskazówki dotyczące zlecenia - niezależnie czy to nowy logotyp, strona WWW czy kompleksowa identyfikacja wizualna dla danej marki. W skrócie, jest podstawowy dokument, z którym zapoznaję się przed rozpoczęciem pracy, zanim nawet siądę nad kartką papieru czy przed Photoshopem ;)
Ale wracając do tematu paska - prawie codziennie zdarza mi się, że pomimo mojego zdobytego doświadczenia, wiedzy i umiejętności, klientowi zdaje się wiedzieć lepiej jak zaprojektować dany element. Apokalipsa natomiast nadchodzi w momencie, gdy klient zmienia w trakcie zlecenia ustalenia zapisane w briefie, albo dodaje nowe elementy do już z góry zaplanowanego układu strony. I wtedy projekt zrobiony w połowie trzeba tak bardzo zmienić, że powstaje zupełnie nowy projekt, najczęściej z kategorii "koszmarków"...
Oczywiście, nie można też demonizować wszystkich klientów w agencjach reklamowych - czasem trafi się ten mityczny "ogarnięty klient" - zaufa agencji, zda się na nich umiejętności a w trakcie przesyłania pierwszych szkiców czy wizualizacji wniesie do projektu konstruktywną krytykę. W całej swojej karierze miałem właśnie RAZ takiego klienta, i można powiedzieć że współpraca z nim utrzymuje się na dobrych relacjach aż do dzisiaj.
Na dzisiaj tyle - ja wracam do dziubania przy drugim, krótkim komiksie, który (mam nadzieję) w przyszłości trafi do druku. Ale, gdzie i kiedy - te informacje podam za jakiś czas, póki co możecie kliknąć w ten link i podejrzeć pierwszy panel ;)
3majcie się!
Ja może nie w temacie, ale jak zajrzałem, to odrazu pomyślałem o twoich paskach, a propos zarodników węgla -> http://www.geekweek.pl/aktualnosci/25761/pyl-grafitowy-opadl-na-nowa-hute/7
OdpowiedzUsuńHa! Jak widać, wszystkie teorie spiskowe okazują się spiskowe do czasu! :D Dzięki za linka ;)
Usuń